mimo iż deszczowa, to nieodłącznie kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem i zapachem olejku migdałowego dodawanego do makowca i pomarańczy…
Pamiętam, że jako mała dziewczynka oglądałam z wypiekami na twarzy stare hollywodzkie filmy, które ówczesna telewizja nadawała prawie w każde święta. Teraz już ich nie pokazują, jednak czar ich jest nieprzemijający…