Jajeczny Kurs świąteczny, już ostatni w weekend przed świętami. Mała zajawka co niedawno robiliśmy:
Poniżej jajka bombonierki na cukierki zrobione na poprzednich warsztatach. Podobne możemy zrobić właśnie w sobotę jako jedno z trzech jajek.
Udało mi się obrobić kolejne zdjęcia z wielkanocnymi wydmuszkami, które zrobiłam jeszcze w zeszłym roku. Po niektórych pozostały tylko już zdjęcia jak po tej poniżej. W następnym poście jutro więcej fotek wydmuszek, a w następnych całkiem nowe lampy z butelek,
Na ubiegłych niedzielnych warsztatach naprodukowałam kolejną porcję 15 wydmuszek z nowymi wzorami, które teraz wykańczam i jak zrobię fotki to pokażę. W tym roku postawiłam na crackle dwuskładnikowe i widoczki z nowych papierów.
Tydzień goni tydzień. Jeszcze nie ochłonęłam po ostatnim weekendzie jajecznym, a już kolejny koniec tygodnia. Naprawdę kładę się spać jak zwykle po drugiej w nocy, rano obiecuję sobie, że dzisiaj znowu napiszę coś na blogu. Potem warsztaty, cały dzień schodzi i wieczorem siadam przed kominkiem i jestem strasznie zmęczona… i tak dzień za dniem. Naprawdę nie wiem, jak to się działo, że kiedyś miałam tyle energii aby siedzieć przed kompem z 8 godzin dziennie. Lata lecą…
Pozdrawiam Was serdecznie
Asket