Weekend szybko minął, już po świętach. Zrobiłam sobie trochę przerwy z komputerem i netem i dobrze mi to zrobiło. Wczoraj przez 5 godzin i dzisiaj przez 5 godzin domalowywałam tło do manekinka, którego obkleiłam ze trzy tygodnie temu. Jak zwykle miał być inny, niż pierwszy, a wyszedł bardzo podobny w kolorystyce i nic już na to nie poradzę. Jeszcze parę dni i może go pokażę.
Chciałam także podziękować Moni-Beni, za wyróżnienie mojego bloga za kreatywność. Nie typuję tutaj nikogo, jak na taką zabawę wypada, nie ze względu na to, że nie doceniam innych, ale dlatego, że nie lubię tzw. kółek wzajemnej adoracji.
Odniosę się tutaj do tego, bo mnie to irytuje, tylko PROSZE Benię, aby się nie obraziła, bo poniższy tekst traktuje ogólnie o tym, co myślę, o tego typu zabawach, a że zawsze byłam tzw. nonkonformistą moja postawa jest też taka.
W ogóle nie rozumiem zabaw dorosłych kobiet bawiących się w przedszkole: „urządzam konkurs na najładniejszą lalkę, wygrywa: Kasia, a Kasia typuje Zosię, Zosia Krysię, a Krysia nie ma już kogo, bo skończyły się lalki, więc znowu typuje Kasię. Łańcuszek wzajemnej adoracji. LUDZIE, po co to komu? Rozumiem, że najprawdobodobniej po to, żeby poczuć się dobrze, bo nie ma nas kto doceniać, kto zachwalać, itd. Rozumiem także, że podświadomym celem całej zabawy jest nie wyróżnienie czyjegoś bloga, ale podświadoma chęć, wręcz prośba, aby ktoś inny mnie wyróżnił. Zasada manipulacji Cialdiniego, nazywana zasadą wzajemności wyje tutaj na kilometr. Ja manipulacjom się nie poddaję, dlatego „takie cyka” odrzucam i mówię im „nie”. Nie dla mnie to.
Sądzę, że jeżeli ktoś chce wyróżnić czyjegoś bloga, to wystarczy, że o nim napisze na swoim blogu i pochwali, dając linka, a nie urząda szopkę wzajemności. Tym bardziej jest to bezsensowne, że jeśli ktoś naprawdę chce jakiś blog, czy stronę wyróżnić, to w takim gąszczu wyróżnień przeróżnych blogów, naprawdę dobry blog ginie. Dzisiaj przecież każda rękodzielniczka ma swojego bloga na blogspocie (co za głupota z tym przenoszeniem, tym bardziej, że blox jest lepiej zaindeksowany w google! A propos, większość przeniosła się tam, bo się im ikonki innych blogów wyświetlają!) , bo forum przestało być modne. Naprawdę ciekawa jestem ile z tych blogów przetrwa choćby ze dwa lata.
Poniżej zdjątko pracy z zeszłego roku, pokazywałam na desce jak zrobić cieniowania.
Sorki, ale chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem, napisałam posta powyżej dlaczego i nie zamierzam się powtarzać. Widzisz właśnie większość ludzi jest takich jak Ty, doszukuje się podtekstów, których tutaj nie ma. Słowa to słowa, ale w tym zakłamanym świecie ludzie myślą co innego, a co innego mówią, czy piszą, a często co innego robią. Ja niestety tak nie umiem. Co do mojego poczucia wartości – uważam że jest bardzo dobre. Problem pojawia się wtedy, gdy inni ludzie myślą o sobie, że są gorsi, ale to ich problem. Niniejszym zamykam dyskusję.