Wszyscy narzekają na upał, a lato dla mnie wcale upalne nie jest.
Zresztą nie cierpię zimna i zimy, więc lato jakie by nie było, zawsze jest dla mnie błogosławieństwem. To przecież tylko 3 miesiące, kiedy naprawdę jest w naszym kraju ciepło. Przejrzałam trochę różnych blogów, a tu ciągle narzekanie na jakieś wyimaginowane gorąco. Więcej tego narzekania nie będę czytać – przesada.
Przypominam o dzisiejszym – niedzielnym spotkaniu o 16ej. Zapraszam bardzo serdecznie – myślę, że się wszyscy jakoś zmieścimy 🙂