Całą niedzielę siedziałam nad wykończeniem kilku drobnych przedmiotów. Jeszcze i tak gdzieś się po kątach chowają różne przedmiociki i nieskończone prace.
Dzisiaj walczyłam z aparatem, gdyż nie ma dobrej lampy, a pogoda niestety zdjątkom nie sprzyja.
Wyszło co wyszło, mam nadzieję, że jak będzie pogodniejszy dzień to zrobię lepsze.
Na początek idzie lusterko z ostatnio kupionym szablonem. Tak mi się spodobało, że zrobiłam jeszcze na małym wiadereczku. Lusterko dostało przymusowo kropeczki.Ostatnio jestem od nich uzależniona i kropię gdzie popadnie 😉
Wiaderko jest z pozostałością po pokazie na jednym z kursów podstawowych, jakie organizuję
Druga strona wiaderka, a także większe zdjątka pozostałych prac są tu
Dalej szafeczka na kluczyki – inaczej nie można jej nazwać, bo jest tak mała, że duże klucze raczej się w niej nie zmieszczą. Mam na nią inny pomysł, ale o tym później.
I ostatni „przechowek” to wizytownik do mojej pracowni na wizytówki.
Inspirowałam się przy nim mocno niejaką panią Poloson. Bardzo mi się jej prace podobają. Wizytownik niestety nie wyszedł na zdjęciu zbyt ładnie, ale w rzeczywistości jest najładniejszy z tych czterech prac.
W sumie wszstkie prace mają minimalną ilość decoupage. Więcej przy nich było malowania niż przyklejania. Np, na wizytowniku to tylko różyczki, lusterko dwa kwiatki, szafeczka to kwiatek i motylek, a wiaderko to gruszka.