Pewnie niewiele osób pamięta, jak wiele miesięcy temu pokazywałam na blogu zegar, który kupiłam do pracowni i miałam zamiar dokończyć. Stale odkładałam go na później, aż do zeszłego tygodnia, gdy znajomi „przypilili” mnie do zrobienia mini wystawy w Masce.
Skończyłam więc go wreszcie! Zegar jest naprawdę duży, o średnicy 60 cm. Zawierał już cyferblat, więc trzeba było dokleić różany motyw oraz zrobić cieniowania. Jestem z niego zadowolona. Chciałam, aby motyw pasował kolorystycznie do wystroju lokalu i jednocześnie zbytnio nie rzucał się w oczy w całej kompozycji. Myślę, że mi się to udało.
Oto gotowy zegar:
Wykorzystałam motyw Dekomanii, ale że był on zbyt duży musiałam pociąć go na kawałki ponownie skleić. Niektórych listków było za mało, dlatego domalowałam kilka.
Poniżej zdjęcie, które obrazuje jego wielkość. Na górze zegar mniejszy o średnicy 25 cm.
Tak wyglądał zegar przed decoupage: