Nadchodzi grudzień, miesiąc, w którym się urodziłam, i choć nie lubię zimy i zimna, święta wywierają na mnie duży wpływ. Są dla mnie bardzo nastrojowe i magiczne. Potrafię godzinami chodzić ulicami z pięknie udekorowanymi wystawami i domami, marząc o pięknej choince z mnóstwem prezentów , marząc o zapachu maku i pomarańczy, czy po prostu o pięknym puszystym śniegu. Bardzo to lubię. Z tego powodu banerek bloga zyskał nową szatę. Na razie jest taki.
Idą święta!