Pudełko przeleżało w szafie z nieskończonymi pracami jakieś 4 lata. Z brzydkim motywem i ponure. Po prostu mi się nie udało. Ostatnio robiąc porządki znalazłam je i postanowiłam jak najmniejszym kosztem „naprawić”.
Kolorystyka została ta sama. Zmieniłam tylko motyw na wieczku i dodałam koronkę.
Powstało całkiem ładne pudełeczko. Całość teraz wygląda tak:
Do tego dodałam jeszcze „sweetaśny” napis zrobiony odręcznie na granatowo pasujący do jeżynek:
Nie jest to raczej decoupage, a cartonnage wykonane po całości z ryżowym papierem.
P.S. spotkanie dla zakręconych decoupażystek odbędzie się w najbliższy piątek 7 lutego od godz. 17.30 . Obiecałam, że coś przygotuję na pokaz.
Serdeczności życzę na nowy weekend 🙂
Asket