Pokazuję zegar, który robiłam na kursie i nie skończyłam. Potem w domu dobierałam motywy.
Zegar miał mieć zupełnie inny motyw, jednak w trakcie pracy wyszła bardzo postarzona tarcza, która nie pasowała do motywu, który wcześniej wybrałam. Zmiana koncepcji też może wyjść przedmiotowi na dobre.
Często mówię o tym na kursach przy „intuicyjnym dekorowaniu”, że dobrze jest poeksperymentować i niekoniecznie trzymać się zawsze planu. Zdarza się przecież, że kolor, który początkowo wybraliśmy po pomalowaniu nadaje przedmiotowi zupełnie inny charakter niż się spodziewaliśmy. Wtedy najlepiej odłożyć dany przedmiot i zająć się zupełnie czymś innym. Czasami już po chwili przychodzi nam do głowy inny, często lepszy pomysł na nową szatę dla naszej dekoracji.
Stosujemy tutaj zasadę znaną często z tzw. technik heurystycznych i znanej wszystkim „burzy mózgów”. Wyraźne oddzielenie tych dwóch etapów, tj. etapu zbierania danych (tutaj zbierania motywów, kolorów farb i dekorowanych przedmiotów) oraz etapu wylęgania pomysłów jest kluczowym w dekorowaniu z sukcesem.
w trakcie:
Dla wszystkich tych, którzy chcieliby zrobić sobie zegar mam niespodziankę w postaci tarczy zegarowej w pdfie, którą można sobie ściągnąć i wydrukować: ściągnij
Cóż mogę napisać. Niesamowite! Dziękuję za umieszczenie porad. Zapewne z nich skorzystam :)))