Czas szybko płynie. Zbliża się wiosna i święta więc przyszedł czas na wiosenne porządki i stąd mniej czasu na bloga. Trochę zmieniłam banerek, na chwilę urosły na nim bratki i wiosenne żonkile – jedne z moich ulubionych kwiatków. Szkoda, że w naturze można podziwiać je tylko wiosną.
Odwiedziłam ostatnio Greglis, żeby kupić kilka papierów z nowej kolekcji Decomanii. Widziałam piękne jajka, których część przy mnie wykańczała. Warto obejrzeć ostatnie fotki jej printroomowych jajek w galerii na gazecie , choć mnie najbardziej podobały się retro kolorowe, których jeszcze nie pokazywała. Wszystkie naprawdę piękne i robiące wrażenie. Jej cierpliwość do wycinania i komponowania motywów wielkości małego paznokcia jest naprawdę imponująca!
Zresztą wszystko robi większe wrażenie w realu niż na zdjęciach. Jaja lakierowała chyba z pięćdziesiąt razy!
Widziałam także przepiękną lampę z pawiem na czarnym tle. Przepiękna! Jak Kasia zrobi fotkę to na pewno o tym napiszę.
Cały czas dekuję 🙂 zrobiłam znowu kilka zestawów, w tym cztery zegary i szafkę na klucze – tym razem nie maleńką, ale normalną. Powoli się do nich przekonuję, jak do zegarów. Nie wiem dlaczego, ale jak dotąd nie miałam do nich weny.
Niedługo na pewno cosik pokażę. Na razie wiele czasu spędzam na lakierowaniu, którego niestety nie lubię. Przydałby się jakiś krasnoludek, który by robił to za mnie.