Biję się w pierś! Od jakiegoś czasu nie mam serca do internetu. Moją głowę zaprzątają zupełnie inne tematy i ciężko jest mi się zmobilizować, aby cokolwiek napisać. Właściwie to nawet nie chce mi się w ogóle włączać netu.
W zeszłym tygodniu obiecałam na spotkaniu deku, że wrzucę krótką instrukcję Roksany jak zrobić mozaikę decu z jajek, i mam nadzieję, że to zrobię wereszcie w tym tygodniu.
Tymczasem dzisiaj zdążyłam zrobić kilka zdjęć aranżacyjnych do marcowej Weny i przy okazji zrobiłam kilka zdjątek szkatułkom. Szkatułki czekały 8 miesięcy na skończenie. Teraz są już zdjątka i powoli będę je przedstawiać na blogu.
Dzisiaj pierwsza, moja ulubiona z serii retro z damą i napisem „Paris”. Cała pokryta delikatną pajęczynką spękań (właśnie o takie mi chodziło!) i wylakierowana na porcelanę.
znakomita praca, kolejna z Twoch, ktora mnie zachwyca:) Pozdrawiam:)