Możecie trochę odetchnąć – dzisiaj nie będzie różyczek.
Taborecik ozdobiony w miniony weekend, pojechał już do właściciela, dla osoby, która kocha Włochy. Zdjęcia zrobione na szybko dzisiaj, przedmiot trudny do sfotografowania, bo z każdej strony ma coś ozdobione.
Całość prosta, z domalowaniami, czyli malarskim decoupage
Pierwszy raz trafiłam na Twojego bloga i jestem pod wrażeniem! Śliczne. Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z decoupage i żałuję, że nie mieszkam w Warszawie, bo pewnie bym na jakiś kurs się wybrała.