Siedzę już prawie trzeci tydzień nad butlekami, nawet nie mam czasu wpisać tutaj nic. Pracy jest jeszcze dużo, a jestem okropnie zmęczona…
mam nadzieję, że jak je skończę, to wezmę się za mojego bloga.
Samo lakierowanie 1 warstwy butelek to ok. 1,5 godziny… a trzeba jeszcze poprzecierać papierem no i czekać jak wyschną. Pogoda niby jest, ale w powietrzu wilgotno.
Muszę jeszcze je poprzybierać – to zajmie co najmniej 3 dni, no i postarać się o zawartość, dołożyć metki – strasznie dużo pracy, aż nie chce mi się już pisać.
W przerwie zrobiłam 2 konewki i szkatułkę – dla urozmaicenia. Jak zrobię je to wstawię zdjątka na bloga.