Nie piszę nic od kilku dni, bo padam po prostu ze zmęczenia. Obiecałam sobie, że nie będę chodzić spać o 6 rano, ale i tak mi się schodzi do późna. Czasami po pracowitym dniu muszę sobie posłuchać muzyki i często to robię właśnie w nocy. Lubię zamknąć oczy i po prostu wczuć się w rytm słuchanego utworu. Właśnie siedzę na kołdrze z kompem na kolanach, słuchawkami na uszach i piszę tego posta.
Tymczasem wstawiam kilka fotek jednego z ostatnich pudełek które wykończyłam. Na herbatkę, góra wylakierowana na połysk, dół to supermatowy lakier, za którym ostatnio przepadam.
Góra pocieniowana na kolorowo, dół to ręcznie domalowane paseczki.
Ślicznie to wygląda 🙂