Formalnie dzisiaj wakacje się już dla mnie zakończyły. Od wtorku powracam do szkoleń i warsztatów. Trochę żałuję, bo dopiero co zaczęłam odpoczywać, a tu już koniec urlopu. Odpisywać także będę powoli na maile.
Tym razem chciałam pokazać Wam zegar, który jeszcze się lakieruje, ale już właściwie nie zmieni swojego wyglądu. Zegar zrobiłam pod wpływem chwili. Z motywów znajdujących się na nim miała powstać w zeszłym roku patera, ale tak z nią zwlekałam, że zapomniałam całkowicie jak to miało wyglądać. Powstał więc zegar w technice print-room. Oczywiście nie wygląda jak print room i tak miało być.
Witam.
Bardzo ładny zegar. Sam zabieram się za zrobienie jednego do warsztatu ale użyje innej dość ciekawej techniki.
Pozdrawiam
Dominik