Mam na tapecie wiele prac, ale niestety niewykończonych. Część też czeka na zdjęcia, a część na obrobienie i wstawienie do netu.
Dzisiaj chciałam wam pokazać kuferek, który zrobiłam do nowej listopadowo-grudniowej Weny. Już niedługo nowy numer ukaże się w kioskach i Empikach, więc osobom, które nie mogą się już doczekać zdradzam tajemnicę 🙂
Pomysł na jego zrobienie zrodził się w zeszłym roku, jednak dopiero w tym doczekał się realizacji.
Bardzo lubię zimowe, sielskie obrazki ukazujące świąteczny klimat, niemal bajkowy, jak np. obrazki Thomasa Kindake, które pokazywałam dawno temu jako letnie inspiracje tutaj
Zimowe domki z papieru Stamperii są bardzo podobne do obrazków pana Kindake, więc, kiedy zobaczyłam te motywy od razu zapragnęłam zrobić sobie coś w tym stylu. Zresztą, wszyscy znają moje zamiłowanie do bajkowych motywów świątecznych i ich odtwarzanie w decopażowych pomysłach 🙂
Osoby, które chciałyby zobaczyć, jak kufer jest zrobiony, polecam zajrzeć do Weny, gdzie krok po kroku pokazuję jak to jest zrobione. To choć niewielki ukłon w stronę tych osób, które chciałyby wziąć udział w moich warsztatach, a niestety nie mogą z różnych przyczyn.
Tutaj, prawie skończony, na stole w pracowni, w tle preparaty i materiały, które wykorzystałam do jego wykonania.
Do kufra wykorzystałam oczywiście specjalną masę śniegową mojego pomysłu. Wiele osób mnie o nią pyta więc odpowiadam, że można ją zakupić u mnie w pracowni, jednak nie mam sklepu internetowego, więc nie wysyłam przesyłek. Jest wiele różnych preparatów na rynku, które mogą imitować śnieg, jednak żadna z nich nie ma takiej konsystencji masy. Nie jest to pasta strukturalna, a raczej masa. Trochę podobną masę ma firma Decomania, jednak jest ona bardzo droga.
I jeszcze w aranżacji z innymi świątecznymi decoupażami:
Pozdrawiam serdecznie!
Piękne są pani prace, bardzo często je podziwiam i tworząc swoje mam na pewno obraz tych z pani zdjęć, więc jestem chyba też czarownicą, ale proszę wybaczyć, ten kuferek nie wyglada ładnie. Tak jakby dziecko rozgniotło na nim plastelinę.